niedziela, 30 listopada 2014

I Adwent

Niestety wczoraj nie udalo sie zobaczyc gory.
Robotnicy ladnie po sobie sprzataja i na weekend zabieraja wszystko, rowniez drabine:(
Schodow jeszcze nie ma, wiec musielismy pocieszyc sie tylko widokiem skrawka sciany i sufitu.
Jednak dol juz nie przypomina skladziku, stad wnioskujemy ze materialy z dolu zostaly zamontowane na gorze.

Sufity i sciany juz bez widocznej niebieskiej folii


Podlaczenie wody pod prysznic


Ehhh szkoda, ze nie udalo sie zobaczyc calosci


Chlopcy jak zwykle znalezli wyjscie z sytuacji i bawili sie w chowanego. Mis z czerwonym noskiem i Lisek. Temperatury zeszly juz ponizej 0, dlatego czapy, szale i inne akcesoria zimowe sa mile widziane.




A to maly przedsmak tego co mnie zajmuje od jakiegos czasu. Chce sama zrobic kalendarz adwentowy z oswietleniem. Pomysl juz jest, wykonanie na pewno rozlozy sie w czasie, gdyz zabawa jest mozliwa tylko kiedy chlopcy spia. 



SZCZESLIWEGO I ADWENTU!!!


Edit: kilka migawek z jarmarku bozonarodzeniowego:





taka miec w domu...


wtorek, 25 listopada 2014

scianki dzialowe

Poniewaz dzisiaj szybciej o cale 15 minut konczylam prace;) a C. mial dzien wolny, postanowilismy szybciej odebrac dzieci i jechac od razu na budowe. Nawet troche ludzilismy sie ze spotkamy jeszcze jakas ekipe, jednak najwidoczniej oni tez dzis szybciej skonczyli.

Czekala na nas mala niespodzianka, pokoje na gorze maja scianki dzialowe!
Chlopcy bardzo ucieszyli sie na wiesc, ze ich pokoje mozna juz zobaczyc. Od razu zapytali jakie zabawki tam maja:)
Niestety nam wydaja sie pokoje malutkie. W sypialni ma sie zmiescic szafa, lozko i komoda? 
Naprawde ciezko mi to sobie wyobrazic, ale zapewne jest to znowu optyczne zludzenie, jak w przypadku fundamentow. Tez wydawalo sie, ze dom sie NA PEWNO w srodku nie zmiesci a jednak stoi.
Ufamy architektom, ktorzy gdzies na planach wyliczyli, ze sypialnia ma prawie 14m² nawet jesli teraz ciezko w to uwierzyc.



Sypialnia


Pokoj dzieciecy


Czesc lazienki


Sufit w przedpokoju z wejsciem na strych


Drugi pokoj dzieciecy


Sufity

niedziela, 23 listopada 2014

w srodku

Jak co niedziele, dzis rowniez pojechalismy na dzialke, a ze pogoda byla piekna i temperatury osiagnely dwucyfrowe wartosci udalo nam popstrykac fotki rowieniez w srodku.



Skladzik potocznie nazywany pokojem goscinnym:)



Schodki na strych


Stelaz do zabudowy WC


Rurki do wody i odplyw


Pomieszczenie gospodarcze


Poddasze, widok na lazienke i sypialnie


i moje dzisiejsze zmartwienie, niestety wrzesien to zdecydowanie za wczesnie na sadzenie 
cebulek kwiatow wiosennych. Narcyzy juz wychodza:(
Wystarczy mroz i cebulki zgina. 





sobota, 22 listopada 2014

solar

Dzis za duzo udokumentowac sie nie udalo. Bylo juz calkiem ciemno, kiedy o 16 dotarlismy na dzialke. Niestety wczesniej nie moglismy przyjechac, mielismy calkiem pracowita sobote. Zapewne bedzie tak juz do Swiat. Z przyjemniejszych rzeczy upieklismy piernik, jutro pieczemy ciasteczka:)

Jutro jest w kosciele ewangelickim, ktory tu dominuje, Niedziela Zmarlych czyli swieto podobne do naszego 1-ego Listopada. Od tego czasu mozna stroic domy, rynki, ulice i sklepy swiatecznymi dekoracjami. 
Jest jeszcze podzial w rodzaju tych dekoracji, jedne sa stricte bozonarodzeniowe, inne adwentowe i to wlasnie od nich sie zaczyna. 
W ten weekend otwieraja sie tez jarmarki bozonarodzeniowe z moim ulubionym rekodzielem, prazonymi migdalami i wszelkimi trunkami podawanymi na cieplo (mhhhhh lumumba).
Tak wiec juz niedlugo wyciagamy kalendarze adwentowe (najlepiej te wlasnorecznie robione), zawieszamy oswietlenie w okna, przygotowujemy dzbanki z goraca herbata, pieczemy ciasteczka, grzejemy grzance i czekamy... 
Uwielbiam ten czas.

Na budowie praca wre. Na dachu polozyli welne mineralna, na to folie, zaczynaja ustawiac instalacje sanitarna. 
Duzy pokoj stal sie skladzikiem rurek, ocieplin, profili itp. 



Sterta regipsow czekajacych przed domem.


Piekna niespodzianka, solary zamontowane.


Do dachu doszly jeszcze 3 kominy wentylacyjne.

W srode zostal podlaczony gas. Panowie byli bardzo uprzejmi bo bardzo ladnie wyrownali ziemie w miesjcu kopania. Szkoda, ze tak jakos z tylu przez ogrodek te rurki nie moga przechodzic;)





sobota, 15 listopada 2014

dachowki

Dach ukonczony.
Przynajmniej od zewnatrz. W srodku oczekuja rolki welny mineralnej do ocieplenia, ktore ma byc robione w przyszlym tygodniu.
Nawet rynny sa calkowicie zainstalowane. Jutro musimy do nich podlaczyc przedluzenia, zeby deszczowka nie podmywala fundamentow.


 Chlopcy w swoim zywiole, czyli piach, woda, kamienie i kilka zabawek. Nie chcieli wracac do domu.

 Male okienko na stryszku. Troche spedzalo mi to sen z powiek bo nie bylam pewna czy jakis swietlik zamontuja a zwojow umowy nie chcialo m isie przeszukiwac. Jednak wszystko jest ok i nawet na stryszku bedzie swiatlo dzienne.


 Mysle, ze za kilka miesiecy bedzie to moj ulubiony widok, kiedy ogrod zacznie wybuchac barwami i zapachami.
 Tajemnicze rury wystajace ze scian....

......i kable.


Poznalismy nowych sasiadow, zaczynaja budowac sie z boku. Dzis wycinali duze drzewo stojace w ich miejscu budowy. Dobrze ze my takich przygod nie mielismy bo latwe to nie jest, kosztuje troche pieniedzy i mnostwo sily i czasu Juz nie bedzie cienia w upalne dni.
Sasiad podpytywal sie nas o wiele rzeczy bo jestesmy kilka etapow dalej. Tez uskarzal sie ze kazdy rozmawia jak ze specjalistami, jakby co najmnije po raz 3 budowalo sie dom.

Edit: zapomnialam napiac o terminie z hydraulikami. Bardzo fajna firma, rzetelna, konkretna i czasowo bardzo zorganizowana. Kilka rzeczy zmienilismy (suszarka w lazience) i dodalismy (licznik na ogrod).


niedziela, 9 listopada 2014

niedziela

Niedziela na dzialce i budowie.
Nic sie nie dzieje. Bylismy jedynymi, ktorzy robili halas. Wszyscy pozostali mieszkancy osiedla siedzieli w domu. Fakt, dzis wieje mrozny, zimowy wiatr wiec nikogo nie naszla ochota na pucowanie auta albo spacery. My tez wytrzymalismy tylko godzinke i szybko wracalismy do domu na ciepla herbatke, ale plan wykonalismy- zasadzilismy jeszcze dwie borowki. Ostatni dzwonek na prace ogrodowe ale zalezalo nam zeby zdazyc przed przymrozkami.


Sadzimy, oczywiscie chlopcy musieli pomagac, kopac dolki pod sadzonki, zasypywac i podlewac.


Tak wygladaja nasze 3 jagodki.


Dom doczekal sie okien, choc jeszcze nie uszczelnione i na gorze nie wmurowane to juz zaczynaja cieszyc.



Drzwi wejsciowe, na razie tylko budowlane, pod koniec prac budowlanych przyjda wlasciwe.


Papa tez juz polozona na calosci. Dziury pod gniazdka tez juz wyciete.


W poniedzialek maja byc okna juz calkowicie gotowe, w czwartek zaczynaja klasc dachowki a za tydzien ruszaja ekipy z pracami w srodku. Jeszcze musimy umowic sie z firma sanitarna gdzie maja byc kaforyfery i jaka ceramike lazienkowa bedziemy zakladac. 

















środa, 5 listopada 2014

elektro

Dzis bedzie bez zdjec.
Wlasciwie nic sie nie dzieje na budowie. Wczoraj mialy byc zamontowane okna i drzwi ale dopiero dzisiaj przyszla kompletna przesylka wiec wstrzymano do jutra prace.
W poniedzialek miala byc papa na podlodze polozona ale ze firma murarska nie sprzatnela jeszcze po sobie pozostalosci po murowaniu, nie dalo sie pracowac z podloga. Poza tym pan, ktory pape kladl byl bardzo zdziwiony ze tak ciemno jest juz o 16.
Jesien, prosze pana!

Tak wiec przestoj.


No, nie do konca bo dzis mielismy dosc wazny termin na budowie z panem elektrykiem. Jakie szczegoly trzeba wiedziec planujac gniazdka, wlaczniki i miejsce na lampy wiszace. 
Trzeba juz teraz wiedziec gdzie bedzie stal czajnik do gotowania wody lub ekspres do kawy, czy uzywa sie blendera przy gotowaniu, gdzie bedzie stala lampa w duzym pokoju a gdzie choinka na swieta, gdzie bedziemy siadac z laptopem i czy na gorze ma byc telefon. 
Poniewaz ciagle rozmyslam o domu, urzadzam go w myslach po tysiackroc, bylam przygotowana na takie pytania. 
Gniazdek w standarcie starczylo, nawet zdziwilam sie ze az tyle przewiduja na jeden pokoj, zamienilismy gniazda telefoniczne z gory (nie potrzebujemy w kazdym pokoju telefonu, wlasciwie nie wiem czy w ogole chce miec w sypialni telefon) na gniazdo przed domem. Bedzie jak znalazl za rok w adwencie lub do odkurzania samochodu:)
Przy okazji dowiedzielismy sie ze na poczatku naszej ulicy stoi antena i zasieg komorkowy mamy super. 

Dziwi mnie ze tak beztrosko zostawiaja material przed albo na budowie. Teraz jest to istny magazyn. Na budowie leza rynny, nasada na komin, rolety zew., parapety z kamienia, ktore troche dodatkowej kasy nas kosztowaly a przed budowa pietrza sie palety z dachowkami, stoja okna i drzwi. Podobno nikt nie kradnie. Dobrze by bylo. 

Co do drzwi to wczoraj sie przerazilismy ze przyslali nie nasze drzwi. Zamowilismy takie z malymi szybkami a stoja jakies pelne, bez szybek. Dzwonimy do kierownika budowy na co on odpowiada rozbawiony, ze zgadza sie, drzwi nie sa nasze, to sa drzwi na czas budowy a nasze przyjda na koniec:)

Aaaa i w okolicy buduja sie ludzie o bardzo podobnym nazwisku. Dzis juz dostalam smsa ze kierownik budowy bedzie o 10 na dzialce. Odpisalam ze ok, ale ja dam rade dopiero o 13:30. Za chwile telefon od wystraszonego kierownika ze przeciez sie umawialismy, dopiero po glosie poznal ze nie rozmawia z osoba, z ktora sie umowil. Podobno kilka ulic dalej sie buduja i sa na tym samym etapie. 




sobota, 1 listopada 2014

komin

Komin wybudowany, nawet kominiarz juz go ogladal ale co ustalil nie wiemy, bo sam zrobil inspekcje. Pewnie wyniki albo potrzebne zaswiadczenia dostaniemy poczta.



I kolejna rodzinka maslakow rosnaca w ogrodku. Tym razem bylo ich tyle ze nie ujelam w kadr. 



We wtorek beda montowac okna i drzwi. Dachowek przywiezli tyle ze nie mozna auta zaparkowac przed domem.