sobota, 26 marca 2016

pokoj starszaka

W koncu udalo mi sie zgrac wszystko w czasie: porzadek w pokoju syna, ladne sloneczne swiatlo, dostepny internet i CZAS (tego ostatniego najbardziej mi brakuje), dlatego nareszcie moge zaprezentowac pokoj starszaka po liftingu.

Na poczatku bylo bialo.
Postanowilismy, ze dopoki nie zamieszkamy na dobre, nie rozgoscimy sie, nie bedziemy eksperymentowac z kolorami, dekoracjami itd. Najpierw chcielismy pomieszkac i zobaczyc jak to wyjdzie w praniu.
Dopiero podczas tego pierwszego roku poznalismy nasz dom, wiedzielismy gdzie, jak pada swiatlo, jakie emocje towarzysza poszczegolnym pomieszczeniom, do czego nam sluza itd.
Z tego wszystkiego wyciagnelismy wnioski do stworzenia pokoju dla starszego syna.
Nasz starszak uwielbia przyrode, ma bzika na punkcie zwierzat i mowi, ze jak dorosnie chce byc panem w zoo. Do tego dochodzi wielka pasja jaka jest rysowanie. Sa dni, zwlaszcza te zimne, deszczowe, gdzie godzinami potrafi rysowac. Z jego rysunkow wychodza niesamowite historie.
Stad w pokoju olbrzymia przestrzen do malowania... tablicowe drzwi od szafy.


Szafe kupilismy najzwyklejsza w ikea i drzwi pomalowalismy lakierem tablicowym.


Wczoraj akurat byl dzien kreatywnosci mlodszego synka, stad jego rysunki na drzwiach szafy.

Nasze dzieci maja bardzo duzo zabawek. wszystkie ich "najwazniejsze w swiecie" ludziki, potworki, zwierzaczki itp. wielkosci kciuka lub paznokcia maja swoje miejsce w przeroznych pojemnikach.
Szanuje czas swoj i moich dzieci, dlatego zeby nie przeciazac i tak napietego planu tygodnia, sprzatanie ich pokoju ogranicza sie do powrzucania wszystkiego do pojemnikow. Niestety to nie jest takie proste jak wyglada, bo wszystkie te najpotrzebniejsze 5-cio latkowi rzeczy trzeba posegregowac.









Poza pojemnikami mamy jeszcze dwie wielkie szuflady w lozku. Mega pomocje rozwiazanie w pokoju dzieciecym, Wszystkie klocuszki lego maja jedna, natomiast playmobil zajelo druga. 


Jak widac wiekszosc mebli jest z ikea. Dlaczego? Bo podobaja nam sie rozwiazania. Proste, funkcjonalne i ladne. 
Nie chcialam zagracenia pokoju dzieciecego dlatego stoi w nich tylko szafa, komoda, regal i lozko. Latem dojdzie jeszcze biurko ale to juz osobny temat.
Kolor mebli wybralismy bialy (z wyjatkiem czarnych drzwi i komody, na ktorej byl jeszcze przewijany jako niemowle)), gdyz dzieciece pokoje pelne sa kolorowych zabawek, pluszakow, pudelek od puzzli, ksiazek. W ten sposob chcielismy zminimalizowac barwny chaos i uspokoic przestrzen.



Najwieksza fascynacja syna, wilk ze wzgledu na swoja sile i niezaleznosc, lisek to taki troche jego totem, zawsze jest przy nim.



Przewodnimi kolorami jest zielen avocado i siwy. Sciana z szafa pomalowana jest cala na zielono, natomiast sciana z lozkiem w szerokie pasy.
Musze przyznac, ze sporo pracy kosztowaly mnie te pasy ale efekt mile mnie zaskoczyl.
Reszte pozostawilismy biala.


Lozko jest praktycznie ciagle rozlozone. Zawsze znajdzie sie dowojka chetnych do poprzytulania, posluchania bajki lub po prostu do porobienia fikolkow.




Nie jest latwo znalezc ladne, dzieciece dodatki pozbawione krzykliwych barw lub postaci z kreskowek, dlatego nadanie pokojowi starszaka ostatecznego wygladu trwalo dosc dlugo.