środa, 10 sierpnia 2016

sierpien

Ale pachnie w mojej kuchni. Szkoda, ze internety nie przesylaja zapachow, wtedy czulibyscie aromatyczna salatke z przerosnietych ogorkow. Taka wlasnie wekuje do sloikow na zime. A skad przerosniete ogorki? Urlop, kochani, urlop! A ogrod rzadzi sie swoimi prawami i jak widac w nosie ma czas wolny swoich wlascicieli. Napisalam "wlascicieli"? Podwladnych mialo byc bo to ogrod rzadzi, my tylko pracujemy.
Ale taka sluzba nie jest zla a jesli zapach przepowiada smaki, salatka bedzie pierwsza klasa.
Szukam jeszcze przepisu na pomidorki koktajlowe bo powariowaly maluchy i dojrzewaja z predkoscia swiatla.

Salatka z przepisu Kuronia


z mala cebulowa modyfikacja.

Co do salatek to niestety z moim poszukiwaniem wiaze sie smutna historia, najlepsza sloikowa salatke robila moja babcia. Nie bylo nic lepszego w niedziele jak jej kotlet z ziemniakami i TA salatka. Niestety, nie bedzie juz niedzielnych obiadow u babci.

"Nigdy nie będzie takich wędlin. 
Takiej coca-coli. 
Takiej musztardy.
I takiego mleka.

Nigdy nie będzie takiego lata.
Nigdy nie będzie takiego lata."
B.Linda "Filandia"

Zawsze, kiedy mysle o kims kto odszedl, przychodzi mi na mysl ta piosenka. Posluchajcie



Kiszone ogorasy


i ziola do ususzenia.


Hortensje wybarwiaja sie na rozowo



Bobo tez juz po malu rozowieje


a Pinky Winky nic nie robi sobie z daty sierpniowej i juz przyodziewa jesienne barwy.


Dynie na warzywniaku. Nie, wroc, dwa metry od warzywniaka.
Taka szalona, ze poszla na trawnik ale wybaczamy jej to bo dwie dynki pomaranczowieja. 


Druga, mniejsza.


Jeszcze dwie inne.


Smakowite male czerwone kuleczki.


A pomiedz nimi wszedobylskie sloneczniki.




Musze przyznac sie do czegos, nie mialam roslin w domu. Oczywiscie poza tymi suszacymi sie na karniszu. No, zapomnialam jeszcze o trzech storczykach w sypialniach ale one sa dlugowieczne i naprawde przetestowalam juz wszystkie opcje podlewania, nie-podlewania na bidokach. Wlasciwie  Instytut Badan Nad Storczykami powinien placic mi za te doswiadczenia, jesli takowy istnieje. Moje storczyki zniosa wszystko i pieknie zakwitna.
Ale takiego prawdziwego kwiata z krwi i kosci nie mialam. Nawet konewki nie mam bo po co? (Storczykom leje niedopite mineralki wprost z butelki)
Az zapragnelam. Takiego kwiata KWIATA, z doniczka, najprawdziwszego. 
Jednak zeby nie bylo, ze pojde do ogrodniczego na dzial roslin pokojowych i sobie kupie cos tam, posiedzialam najpierw na internecie i poczytalam o tych kwiatach. Otoz ten moj ma wspaniala przypadlosc, zabiera z otoczenia wilgoc. A to jest dla mnie mega wazne, gdyz dom, nowiutek, ciagle jeszcze schnie i ma calkiem wysokie parametry wilgoci. Latem ok, spada do 40% ale ile mamy lata?
Dlatego polubilam to cudo i kupilam. 
Skrzydlokwiat.
Doniczke Starszak wybieral, ja chcialam biala. 



A to bohater domu, pan C. we wlasnej osobie. Oto jak spedzamy reszte urlopu.
Krawezniczki, beton chudy, poziomica i te sprawy.


Na wierzch agrowloknina i kamyczki.