poniedziałek, 6 kwietnia 2015

Dinozaury

Uwielbiam ten moment. Cisza......
Jeszcze nie ciemno ale juz zaczyna panoszyc sie polmrok, tak spokojnie...
Rolety jeszcze nie zaciagniete, swiatlo jeszcze nie zapalone, jeszcze mozna chwile odpoczac zanim przyjdzie pora przygotowac sie do jutrzejszego dnia.
Chlopcy siedza na gorze w wannie, tata ich pilnuje a ja mam chwile dla siebie. Zanim zejda na dol i znow zaczna halasowac, biegac, skakac po kanapie mam swoj moment.
Zazwyczaj jest to chwila kiedy robie przelewy, odpisuje na maile albo zalatwiam inne wazne sprawy ale nie dzisiaj, dzisiaj jest to moja chwila na przyjemnosc. Dlatego przeskoczylam ulubione blogi, odkrylam kilka nowych rownie interesujacych i pisanych z pasja i z serca i mam krotki cza na notatke.

Mielismy dzisiaj gosci, pierwszych oficjalnych, swiatecznych gosci. Takich, dla ktorych przygotowuje sie jedzenia a potem siedzi przy stole i rozmawia o rzeczach waznych i totalnych bzdurach.
Bylo bardzo milo.
Kilka nowych pomyslow wpadlo nam do glowy, kilka nowych planow ale o tym pozniej.

Bylismy dzisiaj tez w naszym ulubionym wiejskim miejscu, niestety bylo tyle odwiedzajacych ze dosc szybko ucieklismy do domu.
Cale szczescie zdazylismy zobaczyc nowosci czyli DINOZAURY. Starszak jest wielkim fanem tych stworzen wiec nie moglo nas tam zabraknac.


Prehistoryczne stwory mozna bylo nawet dotknac. Gorzej bylo z przeczytaniem informacji o nich bo Chlopcy biegali od jednego eksponatu do drugiego z predkoscia blyskawicy. Wszystko chcieli zobaczyc i dotknac.




Ledwo za nimi nadazalam, prawdziwiy swiateczny fitness.


Po rundzie wsrod dinozaurow mozna bylo pobawic sie na placu zabaw, pograc na wielkich organkach(?),


poglaskac kozy,


albo poobserwowac hotel dla owadow, ktore jeszcze nie bardzo obudzily sie do zycia.


Za to zubry jak najbardziej poczuly juz wiosne


Dzikie Koniki Przewalskiego tez.



Juz konczy sie magiczny moment. Trzeba zapalic swiatlo, dzieci schodza na kolacje, za chwile przygotuje ciuchy na jutro i kolejny tydzien pracy sie rozpocznie.

2 komentarze:

  1. Oj tak. Tez Lubie ten moment :) albo wstać wcześnie rano i patrzeć z kubkiem ciepłej kawy lub herbaty jak świat się budzi. Szczególnie latem i wczesna jesienią.
    Pozdrawiam serdecznie :)
    Magda

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam tak samo jak Ty :) Uwielbiam kiedy świat budzi się pomalutku do życia a jeszcze nigdzie nie pędzę :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń