poniedziałek, 5 stycznia 2015

Pani L.

Dzisiaj mialam spotkanie z Pania L., nowym kierownikiem budowy.
Bomba-kobieta! Takiej dawki energii w jednym ciele nie widzialam juz dawno. Dla niej nie ma rzeczy niemozliwych. Kiedy mowilam jej o jakims problemie ona juz wyciagala telefon i dzwonila zeby to wyjasnic. Przez niespelna godzinne spotkanie wyjasnila co najmniej 4 rzeczy.
Jutro robia wylewki. Styropian na ocieplenie podlogi juz byl. Dzis firma pracowala u kobiety o bardzo podobnym nazwisku do naszego, w zwiazku z tym bardzo czesto zdazaja sie pomylki. Jak czesto, tego nawet nie wiemy bo nie wszystko do nas dociera, czesc pomylek wyjasnia ona, czesc my ale mysle ze nasza powinnoscia jest ja poznac;)
Dzisiaj przyjechal pan skladac rusztowanie i wlasnie ostatnio podjechali do niej zamiast do nas. Cale szczescie zorientowali sie szybko ze to zly adres bo jej rusztowanie stalo tam, gdzie powinno.
W czwartek przychodza schody. Pani L. byla bardzo zdziwiona ze ich jeszcze nie ma zamontowanych. Coz mozemy dodac...
Dachowka jest zgloszona do firmy dekarskiej, wymienia razem z ostatnimi pracami wykonczeniowymi.
Na koniec najwazniejsza informacja: za max. 8 tygodni dostaniemy KLUCZE!!!

...a potem zacznie sie zabawa z wykonczeniem.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz